Przewodniczący komisji ds. obrony i bezpieczeństwa w Radzie Federacji Wiktor Ozierow ocenił, że atak może przekreślić współpracę w Syrii wojskowych Rosji i USA, ponieważ - jego zdaniem - Waszyngton nie kontaktował się z Moskwą przed dokonaniem ataku.
Zdaniem Konstantina Kosaczowa, który stoi na czele komisji spraw zagranicznych w Radzie Federacji, bardzo wątpliwa jest teraz perspektywa stworzenia koalicji z udziałem Rosji i USA w sprawie Syrii.
MSZ Rosji wyda w najbliższym czasie oświadczenie w sprawie amerykańskiego ataku - zapowiedziała rzeczniczka resortu dyplomacji Maria Zacharowa.
Wcześniej rzecznik Pentagonu Jeff Davis oświadczył, że Rosja była uprzedzona o ataku, a amerykańskie pociski nie uderzyły w ten rejon bazy, w którym mogły znajdować się wojska rosyjskie.
W dniach 11-12 kwietnia Moskwę ma odwiedzić sekretarz stanu USA Rex Tillerson; zapowiedziano jego rozmowy z ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem m.in. na temat walki z Państwem Islamskim (IS) w Syrii. Prezydent Rosji Władimir Putin mówił w zeszłym tygodniu, że spotka się z Tillersonem, jeśli odwiedzi on Moskwę.