W ostatnim czasie w pobliżu placu zaczęło przebywać coraz więcej bezdomnych z wielu krajów, wśród nich grupa Polaków. Ludzie ci śpią i koczują pod arkadami kamienic, między innymi watykańskiego biura prasowego i kolumnady Berniniego.

Reklama

Miejsca te są coraz bardziej zaniedbane i zanieczyszczone. Na barierach ochronnych suszą oni swoją bieliznę i ubrania, niektórzy żebrzą. Niekiedy, jak przyznali policjanci z pobliskiego posterunku, dochodzi tam do awantur i bójek między kloszardami.

O tym, co się tam dzieje, informuje często rzymska prasa, apelując o powstrzymanie „degradacji” okolic Watykanu, którą obserwują tysiące turystów z całego świata. Wielu z nich, jak się zauważa, oburzonych jest panującą tam sytuacją.

Interwencja żandarmerii w tych dniach była konieczna - podkreśla się. Funkcjonariusze usuwając bezdomnych umożliwili ekipom sprzątającym z Watykanu wykonanie prac porządkowych wokół placu Świętego Piotra.

Bezdomnym pozwolono nadal spać pod arkadami wokół placu w nocy. Muszą opuszczać te miejsca rano, by można było je posprzątać.

Media podkreślają, że pojawiła się nadzieja na to, że po tej interwencji w ciągu dnia rejon bazyliki watykańskiej będzie utrzymywany w porządku i nie będzie tam dochodzić do gorszących scen, jakie mają tam miejsce.

Wcześniej na polecenie papieża przy placu Świętego Piotra ustawiono łazienki i kabiny prysznicowe dla bezdomnych.

Reklama

Włoscy policjanci odkryli, że niektórzy bezdomni zaczęli pobierać haracz za wstęp pod prysznic od innych osób.

Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)