Pułk ma "przede wszystkim pełnić zadania obrony powietrznej obwodu kaliningradzkiego, a w razie konieczności uderzać za pomocą amunicji precyzyjnej w cele lądowe i okręty przeciwnika" - piszą "Izwiestija".

Jak relacjonuje dziennik, decyzja o odrodzeniu 689. pułku jest częścią programu przezbrojenia i wzmacniania możliwości bojowych rosyjskich sił powietrznych. Pułk będzie sformowany na bazie eskadry myśliwców wchodzącej w skład 72. bazy lotniczej. Najpierw jednostka wyposażona zostanie w zmodernizowane myśliwce Su-27SM, a potem w najnowsze Su-35.

Reklama

689. pułk istniał w ZSRR, w 1994 roku został włączony w skład zgrupowania sił lotniczych i obrony powietrznej Floty Bałtyckiej, a w 2010 oficjalnie przestał istnieć. Przekształcono go w eskadrę w składzie 72. bazy w Czerniachowsku w obwodzie kaliningradzkim. Jak podają "Izwiestija", odrodzony 689. pułk będzie stacjonował na lotnisku Czkałowsk pod Kaliningradem.

Historyk wojskowości Dmitrij Bołtienkow powiedział "Izwiestijom", że 689. pułk stanie się "bardzo ważnym elementem rosyjskiego systemu bezpieczeństwa na Bałtyku". Ekspert zwrócił uwagę, że Su-27SM i Su-35 są przede wszystkim myśliwcami przechwytującymi. "Są one zdolne skutecznie osłonić rosyjską przestrzeń powietrzną nie tylko od samolotów i śmigłowców, ale także od samolotów bezzałogowych i nawet rakiet manewrujących" - ocenił rozmówca gazety. Dodatkowo, "jak pokazuje doświadczenie Syrii, w razie konieczności myśliwce będą mogły z wysoką precyzją razić cele na lądzie i w powietrzu" - podkreślił Bołtienkow.