"Jakkolwiek głosowaliście w referendum, ten wyjątkowy moment prawdopodobnie nigdy się nie powtórzy. Jeśli chcielibyście, aby został upamiętniony wybiciem najsłynniejszego zegara na świecie, przekażcie datek teraz" - napisała organizacja StandUp4Brexit. Zapowiedziała jednocześnie, że jeśli do końca weekendu nie uda się zebrać wymaganej kwoty, pieniądze zostaną przekazane na rzecz charytatywnej fundacji Help For Heroes.
Osiągnięcie celu wydaje się jednak realne - do czwartkowego wczesnego po południa, czyli w ciągu zaledwie kilku godzin od uruchomienia zbiórki, wpłacono już ponad 90 tys. funtów. Jednym z największych indywidualnych darczyńców jest konserwatywny poseł Mark Francois, który podczas parlamentarnej debaty nad ustawą o porozumieniu w sprawie wyjścia z UE zgłosił poprawkę, by moment wyjścia z UE uczcić biciem dzwonu (poprawka nie została poddana pod głosowanie). Przekazał on tysiąc funtów. Do zbiórki dołożyła się też minister ds. biznesu Andrea Leadsom, która wpłaciła 10 funtów.
Uruchomienie Big Bena wymagałoby wzniesienia tymczasowej konstrukcji wewnątrz Wieży Królowej Elżbiety, w której on się znajduje, oraz zainstalowania zdjętego na czas renowacji serca dzwonu. Łączny koszt tych prac to 120 tys. funtów. Ponadto wymagałoby to opóźnienia trwającego remontu o dwa do czterech tygodni, co wiązałoby się z kosztem do 100 tys. funtów tygodniowo.
Pochodzący z 1859 roku, ważący 13,7 tony dzwon, podobnie jak i wieża, przechodzi od 2017 roku renowację. W trakcie jej trwania dzwon bije tylko dwa razy w roku - w Niedzielę Pamięci, w drugą niedzielę listopada, gdy czci się pamięć żołnierzy i cywili zabitych w czasie obu wojen światowych, i wraz z nadejściem Nowego Roku. Według planu renowacja dzwonu i wieży, która łącznie ma kosztować 69 mln funtów, zakończy się w 2021 roku.
Znajdujący się na szczycie Wieży Królowej Elżbiety w budynku brytyjskiego parlamentu dzwon Big Ben przechodzi obecnie, podobnie jak i sama wieża, zaplanowaną na cztery lata renowację. W trakcie jej trwania dzwon bije tylko dwa razy w roku - w Niedzielę Pamięci, w drugą niedzielę listopada, gdy czci się pamięć żołnierzy i cywili zabitych w czasie obu wojen światowych, i wraz z nadejściem Nowego Roku.
W zeszłym tygodniu komisja Izby Gmin odrzuciła propozycję, by uczcić zaplanowane na 31 stycznia wyjście z UE uderzeniami dzwony, gdyż uznano, że byłoby to zbyt kosztowne. Konieczne byłoby wybudowanie tymczasowej konstrukcji wewnątrz remontowanej wieży, a także pokrycie kosztów opóźnienia remontu.
Johnson ocenił, że łączny koszt wyniósłby 500 tys. funtów i powiedział, że rozwiązaniem mogłaby być zbiórka crowdfundingowa. Pracujemy nad planem, żeby ludzie mogli wrzucić funta na uderzenie Big Bena, ponieważ są ludzie, którzy tego chcą. Ponieważ Big Ben jest remontowany, wygląda, że zabrano serce dzwonu, więc będziemy musieli je przywrócić. A ponieważ to jest kosztowne, sprawdzamy czy obywatele mogą to sfinansować - mówił Johnson w wywiadzie dla BBC.
Koszt samego przywrócenia serca dzwonu i wzniesienia tymczasowej konstrukcji wewnątrz wieży szacowany jest na 120 tys. funtów, a dodatkowo taka operacja wymagałaby opóźnienia trwającego remontu o dwa do czterech tygodni, przy czym koszt opóźnienia prac to 100 tys. funtów tygodniowo.
Spiker Izby Gmin Lindsay Hoyle, który zdecydował, że złożona przez grupę konserwatywnych posłów poprawka do ustawy o brexicie przewidująca uczczenie momentu wyjścia dźwiękiem Big Bena nie została poddana pod głosowanie, zwrócił uwagę, że te koszty oznaczają kwotę 50 tys. funtów za każde pojedyncze uderzenie. Ponadto uderzenia dzwonu słyszane byłyby tylko przez ludzi mieszkających w bezpośredniej okolicy budynku parlamentu.
Rzecznik Johnsona powiedział, że nie ma konkretnego funduszu rządowego, który mógłby zebrać potrzebne pieniądze, ale gdyby inni je zebrali, rząd prowadziłby rozmowy z władzami parlamentarnymi. Dodał, że cokolwiek się stanie, rząd zadba o to, by data 31 stycznia została "właściwie uczczona".
Pochodzący z 1859 roku, ważący 13,7 tony dzwon jest remontowany od 2017 roku. Według planu renowacja dzwonu i wieży, która łącznie ma kosztować 69 mln funtów, zakończy się w 2021 roku.