Rzadkie jak na luty upały objęły głównie środkową i wschodnią część kraju. Najwyższą temperaturę zanotowano w Las Palmas na Majorce, gdzie słupki rtęci pokazały w poniedziałek poziom 30,4 stopni Celsjusza.
Nienotowane nigdy wcześniej temperatury zanotowano także między poniedziałkiem a środą w prowincjach Walencja, Barcelona, Segowia, Avila, Cuenca oraz Lugo. Termometry wskazywały tam 21-29,6 stopni.
Od niedzieli zaobserwowano też najwyższe w ciągu ostatniego stulecia temperatury w sześciu innych prowincjach Hiszpanii, głównie na północy, m.in. w La Corunie, Burgos, Salamance oraz w Zamorze.
W ocenie synoptyków rekordowe temperatury powietrza w Hiszpanii są efektem kilku nakładających się na siebie czynników meteorologicznych, m.in. słabszego wiatru na początku lutego na Półwyspie Iberyjskim, a także niższego niż zwykle o tej porze roku poziomu zachmurzenia.
Luty rozpoczął się w sposób szalony, od nienotowanych wcześniej temperatur. Są one wyższe niż przeciętne temperatury w ostatnich latach niemal na terenie całego kraju - odnotował hiszpański meteorolog Francisco Martin.
Odnotował, że rekordowe temperatury objęły głównie prowincje, które pod koniec stycznia najbardziej ucierpiały wskutek sztormu Gloria. Przyniósł on trwające przez ponad tydzień huraganowe wiatry oraz intensywne opady deszczu i śniegu, wskutek których śmierć w Hiszpanii poniosło 14 osób, a 82 zostały ranne.
Według ekspertów rok 2020 może być cieplejszy od minionego roku, który w Hiszpanii należał do szóstego pod względem wysokich temperatur powietrza od 1965 r.