Wśród poszkodowanych są dzieci.
Kierowca samochodu, obywatel Niemiec, został zatrzymany - poinformowała policja. Naoczni świadkowie mówią, że srebrny mercedes taranował ludzi na odcinku około 30 metrów.
Według świadków, kierowca nie zwalniał, lecz dodawał gazu. Policja odmawia odpowiedzi na pytanie, czy był to wypadek, czy zamach.
W pochodzie uczestniczyło około 1,5 tys. osób. Sprawca został natychmiast zatrzymany przez policję, która obroniła go przed linczem.
Volkmarsen to miasteczko oddalone 30 km od Kassel, w którym mieszka prawie 7 tysięcy osób. Z informacji miejscowej straży pożarnej już w niedzielę doszło do incydentu podczas jednej z karnawałowych imprez: z niewyjaśnionych przyczyn został uruchomiony alarm przeciwpożarowy. Uczestników ewakuowano, ale już po krótkim czasie mogli powrócić do hali, w której odbywała się impreza. Nie wyjaśniono, czy istnieje jakikolwiek związek między wydarzeniami - podaje Deutsche Welle.
Wszystkie poniedziałkowe pochody karnawałowe w Hesji zostały odwołane.