Ministerstwo "potwierdza gotowość do okazania pomocy w organizacji wizyty w ramach istniejącej praktyki protokolarnej" - wyjaśniono polskim dziennikarzom w MSZ Rosji. "Nie wyobrażamy sobie, by u kogoś w Polsce mogła pojawić się myśl, że ze strony Rosji mogłyby wyniknąć jakieś przeszkody" - oświadczyło ministerstwo.
Jak poinformował 15 lutego szef polskiego MSZ Jacek Czaputowicz, ambasada RP w Moskwie złożyła notę w MSZ Rosji z prośbą o wsparcie organizacji polskiej wizyty państwowej 10 kwietnia w Smoleńsku i Katyniu. 17 lutego szef KPRM Michał Dworczyk poinformował, że trwają analizy, jaki będzie kształt polskiej delegacji na uroczystości.
Tego samego dnia rzecznik prezydenta RP Andrzeja Dudy Błażej Spychalski zaznaczył, że "prezydentowi ogromnie zależy na tym, aby ten dzień był uczczony w sposób godny". Spychalski przypomniał, że prezydent mówił o tych oczekiwaniach z premierem Mateuszem Morawieckim; rzecznik poinformował, że obecnie trwają rozmowy w tej sprawie, również zakulisowe.
Wiosną br. przypada 10. rocznica katastrofy smoleńskiej i 80. rocznica zbrodni katyńskiej. 10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154 wiozącego delegację na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria, najwyżsi dowódcy wojska i ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski.
Wiosną 1940 r., wykonując uchwałę Biura Politycznego KC WKP(b) z 5 marca 1940 r., NKWD - policja polityczna ZSRS - wymordowała blisko 22 tys. obywateli RP. Było wśród nich 14,5 tys. jeńców wojennych - oficerów służby czynnej i rezerwy, policjantów, funkcjonariuszy straży granicznej, KOP, straży więziennej - z obozów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie oraz 7,3 tys. więźniów aresztowanych w okupowanej przez ZSRR wschodniej części Polski.
Jeńców z obozu kozielskiego rozstrzelano w Katyniu, tych ze Starobielska - w Charkowie, natomiast policjantów z Ostaszkowa - w Kalininie (dzisiejszy Twer, pochowani w Miednoje). Egzekucje więźniów przeprowadzano w więzieniach w Mińsku, Kijowie, Charkowie i Chersoniu.