Marszałek Peter Inge, były dowódca brytyjskiej armii, generał John Shalikashvili, były dowódca sił NATO w Europie i inni byli wysocy rangą oficerowie chcą, by NATO zmieniło taktykę. Jak pisze "Daily Telegraph", oficerowie opowiadają się za tym, by Sojusz Północnoatlantycki zaatakował wrogie państwa bronią atomową, zanim zdążą one zagrozić NATO.

Reklama

"Związaliśmy sobie ręce, mówiąc, że pierwsi nie użyjemy broni atomowej. Zablokowaliśmy w ten sposób nasze możliwości odstraszania wroga" - pisze lord Inge w liście do obecnego przywódcy NATO. Czego jeszcze chcą autorzy pisma? Zmiany sposobu podejmowania decyzji - by nie przyjmować ich jednogłośnie, a zwykłą większością głosów. Chodzi o to, by wykluczyć możliwość weta, a także by nie czekać na rezolucje ONZ, tylko samemu zaatakować.

Kto miałby być celem natowskich głowic atomowych? Przede wszystkim obozy terrorystów, a także każde państwo, które zagraża członkom NATO.