W ubiegłym roku ’Ndrangheta zarobiła około... 33 miliardów euro. Według różnych źródeł, "opodatkowała" ona przynajmniej połowę (około 150 tys.) przedsiębiorstw działających na południu Włoch. Cała kokaina z Kolumbii trafia do Europy właśnie za pośrednictwem ’Ndranghety. Dodatkowo Kalabryjczycy nauczyli się także wyłudzać środki z Unii Europejskiej: budowa autostrady północ - południe jest metr po metrze kontrolowana przez nich. "To absurd. Państwo dobrowolnie oddaje miliony euro bandytom" - mówił Forgione.

Reklama

"Sekret siły kalabryjskiej mafii kryje się w sposobie rekrutacji. O przyjęciu do poszczególnych klanów będących członkami ’Ndranghety decydują tylko i wyłącznie więzy krwi. Stąd jest ona niemal w stu procentach odporna na infiltrację z zewnątrz. Zdrady się niemal nie zdarzają" - mówi w rozmowie z DZIENNIKIEM Angelo Grasso, ekspert z włoskiego Centrum Studiów i Polityki Społecznej (CENSIS) w Rzymie. Dodatkowo ’Ndrangheta, w odróżnieniu od Cosa Nostry, nigdy nie zdecydowała się na otwartą konfrontację z włoskim wymiarem sprawiedliwości.

Sukces ’Ndranghety jest tym większy, że przez wiele lat była ona w cieniu mafii neapolitańskiej i sycylijskiej, które od dziesięcioleci miały silne struktury i prowadziły działalność poza Włochami. Po raz pierwszy świat usłyszał o kalabryjskiej grupie w połowie lat 70. ubiegłego wieku, kiedy doszło do pierwszej wojny między rywalizującymi klanami. Wówczas jednak były to jeszcze wiejskie gangi specjalizujące się w porwaniach. Nikt nie przewidywał, że staną się one organizacją o globalnym zasięgu i - jak sama twierdzi - podporządkuje sobie zarówno Camorrę, jak i Cosa Nostrę.

Potęgę ugrupowania zbudował aresztowany w tym tygodniu Pasquale Condello. Mimo że włoska policja przedstawia całą operację jako niesłychany sukces, eksperci są przekonani, iż nie zachwieje to zbytnio całą strukturą. A fakt, że karabinierzy poszukiwali go bezskutecznie przez 20 lat, świadczy raczej o bezradności włoskiego wymiaru sprawiedliwości.

Reklama