Wicedyrektor biura do spraw promocji inwestycji miasta Kunming w południowo-zachodnich Chinach Jiang Wenhui zasnął na zebraniu dotyczącym rozwoju stref ekonomicznych. Pech chciał, że siedział akurat w pierwszym rzędzie. Obudził go sam sekretarz miejscowego oddziału partii komunistycznej.
"Właśnie on miał robić notatki z przemówienia na temat inwestycji, ale jego chrapanie pokazało, iż nie jest zainteresowany pracą" - napisała oficjalna chińska agencja prasowa Xinhua.
Pan Jiang będzie więc teraz musiał pożegnać się ze swoją posadą.