Sprawę do sądu wniosło trzy lata temu dwóch więźniów, czekających na swoje wyroki w celach śmierci. Skazańcy twierdzili, że pierwszy z trzech podawanych środków - tiopental sodu, który ma pozbawić skazanego przytomności - działa zbyt krótko. Niektórzy skazańcy są więc przytomni i odczuwają ból, gdy podawane są im kolejne środki.

Reklama

Drugi związek to bromek pankuronium. Paraliżuje mięśnie i odbiera zdolność mówienia. A to oznacza, że choć człowiek cierpi, nie może tego wyrazić.

Trzecim podawanym środkiem jest chlorek potasu, który prowadzi do zatrzymania pracy serca i "dla osoby przytomnej łączy się z niewyobrażalnym bólem".

Sąd nie uznał ich zdania.