Sędzia z Barnaułu nie miał żadnej litości dla studenta Antona Jepichina. Uznał go za winnego "rozpowszechniania fałszywych pogłosek o ataku terrorystycznym" i skazał na więzienie w zawieszeniu.

Studentowi nie udało się przekonać wymiaru sprawiedliwości, że to był kiepski żart, a on jest spokojnym człowiekiem, który nie ma żadnych związków z terrorystami i nie chce zaatakować prezydenta Rosji.