Portal Ukraińska Prawda podaje, że mężczyzna podpalił się nocą z 10 na 11 października. Oblał się łatwopalną cieczą. Policja poinformowała, że trafił on do szpitala z poparzeniami 97 proc. ciała.
- Motywy podpalenia mają polityczny charakter. Nie popierał działań władz, a dokładnie - wycofania wojsk na linii rozgraniczenia i następującej okupacji Rosji - powiedziała córka weterana. Jak dodała, mężczyzna "rozumiał, co robi", nie próbował ugasić ognia. Kobieta powiedziała portalowi Suspilne Nowyny, że jej ojciec jest w śpiączce. Jego stan jest oceniany jako ciężki.
Świadkowie próbowali ugasić płonącego mężczyznę w pobliskiej fontannie.
49-latek w 2014 roku brał udział w walkach pod Słowiańskiem. Został ranny podczas ewakuacji zestrzelonego śmigłowca, ma grupę inwalidzką - podał Interfax-Ukraina.
Jak się ocenia, trwające od 2014 roku walki między siłami ukraińskimi i wspieranymi przez Rosję rebeliantami na wschodzie Ukrainy pochłonęły ponad 13 tys. śmiertelnych ofiar.