Nie pomogły tłumaczenia policji, że w kartotece są tylko ci nieletni, wobec których jest podejrzenie, że mogą popełnić przestępstwo w najbliższym czasie. "To niedopuszczalne" - grzmią ogranizacje broniące swobód obywatelskich, wskazując, że policjanci umieszczają tam nawet informacje o trzynastoletnich dzieciach.

Reklama

Krytykowany przez związki zawodowe i opozycję prezydent Francji w trybie pilnym zwołał naradę z rządem. Szefowa MSW Michelle Alliot-Marie już zapowiedziała, że policja usunie z kartoteki niektóre dane, ale opozycja traktuje tę deklarację jako dowód na przyznanie się do winy i nie ustaje w atakach na rząd i prezydenta.

Minister do spraw swobód obywatelskich Rama Yade zapewnia, że trzeba jeszcze ustalić, jakie informacje na temat notowanych przez policję osób będzie można przechowywać w kartotece. "Chodzi między innymi o orientację seksualną" - tłumaczy Yade.

Jadwiga jest niezgodna z konstytucją - alarmują obrońcy praw człowieka. Pod protestem przeciw zbieraniu nielegalnych danych podpisało się już 130 tysięcy Francuzów. I to zaledwie w dwa miesiące, bo nowa kartoteka policyjna działa dopiero od 1 lipca.

Baza o nazwie Jadwiga jest następczynią podobnej komputerowej kartoteki, wykorzystywanej przez francuską policję od 1991 roku.