Decyzja ta pokazuje, jak bardzo Polska oddaliła się już od prawno-państwowych standardów Unii Europejskiej - oświadczył szef Niemieckiego Związku Sędziów Sven Rebehn. Według niego, "rząd w Warszawie ignoruje Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który wstrzymał dalszą działalność uzależnionej politycznie Izby Dyscyplinarnej".

Reklama

Jak pisze niemiecka agencja dpa, "50-letni Tuleya jest jednym z najbardziej prominentnych krytyków reformy wymiaru sprawiedliwości rządzącej narodowo-konserwatywnej partii PiS", a wniosek o uchylenie mu immunitetu uzasadniono między innymi tym, że "przy ogłaszaniu wyroku w nieprzyjemnym dla PiS postępowaniu dopuścił na salę sądową przedstawicieli mediów".

W środę wieczorem Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego prawomocnie uchyliła immunitet warszawskiemu sędziemu Igorowi Tulei. Oznacza to, że prokuratura będzie mogła postawić temu sędziemu zarzuty. SN zdecydował przy tym o zawieszeniu Tulei w czynnościach służbowych i obniżeniu o 25 proc. jego uposażenia. Zmieniła tym samym orzeczenie Izby Dyscyplinarnej SN z czerwca br., która wówczas w pierwszej instancji nie zezwoliła na uchylenie immunitetu.

Powodem wniosku prokuratury ws. uchylenia immunitetu sędziego było podejrzenie ujawnienia informacji ze śledztwa oraz danych i zeznań świadka, które naraziły bieg postępowania. Chodziło o postępowanie ws. obrad Sejmu w Sali Kolumnowej z 16 grudnia 2016 r., które zostało dwukrotnie umorzone przez prokuraturę. W grudniu 2017 r. Sąd Okręgowy w Warszawie pod przewodnictwem sędziego Tulei uchylił decyzję prokuratury o pierwszym umorzeniu śledztwa. Sędzia zezwolił wówczas mediom na rejestrację ustnego uzasadnienia postanowienia sądu.