Trwa walka o to, kto będzie następcą kontrowersyjnego Joerga Haidera na austriackiej skrajnej prawicy. W jej tle padają oskarżenia o to, że 58-letni premier Karyntii był biseksualistą i otaczał się młodymi i atrakcyjnymi, ale niezbyt lotnymi mężczyznami. Na poważnie pisze się też o wielkich ambicjach politycznych wdowy po Haiderze Claudii.
>>> Haider zginął, bo był pijany
Pierwszą ofiarą najnowszego starcia w szeregach Związku dla Przyszłości Austrii (BZO) jest rzecznik i najbliższy współpracownik Haidera, Stefan Petzner, który tuż po tragicznej śmierci swojego patrona stanął na czele partii. Zdaniem wielu partyjnych kolegów, w ciągu ostatniego tygodnia 27-latek zrobił wiele, by udowodnić, że nie nadaje się do tej roli. "To, co łączyło Joerga i mnie, było czymś więcej niż tylko przyjaźnią" - powiedział w autriackiej telewizji Petzner. Dla partyjnych kolegów taka deklaracja to zbyt wiele.
>>> Dowiedz się, co robił Haider przed śmiercią
Wprawdzie biseksualne skłonności premiera Karyntii były dla wiedeńskiej opinii publicznej tajemnicą poliszynela, do tej pory jednak żaden z długiej listy haiderowskich protegowanych nie był tak bliski wyrzucenia z partii. Dlatego wczoraj BZO wybrała na szefa klubu Josefa Buschnera, który ma pomóc 27-latkowi. Wcześniej dziennik "Die Presse" informował o wielkich ambicjach i autorytecie, jakim cieszy się w partii małżonka Haidera, Claudia.
Ta walka cieszy przeciwników skrajnej prawicy, którzy obawiali się, że po śmierci Haidera szybko dojdzie do zjednoczenia dwóch skrajnych partii FPO i BZO, które w niedawnych wyborach zdobyły wspólnie 27 procent głosów. Zjednoczona prawica byłyby drugą siłą polityczną Austrii.
Przy tej okazji lewicowcy przypominają dwóch innych znanych gejów o mocno nacjonalistycznych przekonaniach. To holenderski polityk Pim Fortuyn - zamordowany przez lewicowego bojówkarza oraz Ernst Röhm - szef SA - bojówki działającej przy hitlerowskiej NSDAP. Röhm nie ukrywał swoich homoseksualnych skłonności. Został zamordowany w wyniku wewnątrzpartyjnych porachunków wśród faszystów.