"Była krótka przerwa organizacyjna, gdyż wczoraj wysłaliśmy tak wielu ludzi i zrobił się zator przy rejestracji osób z krajów trzecich. Dowódca wydał rozkaz, aby wznowić loty" - powiedział przedstawiciel sił amerykańskich.
Później - jak podaje Reuters - wyjaśniono też, że była przerwa w lotach, ponieważ nie było gdzie przewieźć ludzi z powodu przepełnienia bazy lotniczej Al Udeid w Katarze, siedziby Centralnego Dowództwa USA. Baza już zapewnia schronienie ośmiu tysiącom afgańskich uchodźców.
Gdzie będą lądować samoloty?
Przedstawiciele władz USA, zastrzegając anonimowość, poinformowali też, że samoloty ewakuacyjne z Afganistanu będą mogły lądować w państwach Europy Zachodniej i Południowej, a także w Bahrajnie. Szef niemieckiego MSZ Heiko Maas oświadczył, że Berlin zgodził się na prośbę Waszyngtonu i udzieli czasowego schronienia ewakuowanym w bazie lotniczej Ramstein.
Władze USA chcą wywieźć z Kabulu współpracujących z siłami zachodnimi Afgańczyków do 31 sierpnia, gdy mija termin opuszczenia przez wojska amerykańskie Afganistanu, jednak prezydent Joe Biden zapowiedział w tym tygodniu, że jeśli trzeba będzie, to czas ewakuacji może zostać przedłużony. (