To spotkanie najwyższych rangą przedstawicieli administracji prezydenta USA Joe Bidena i talibów od czasu przejęcia przez ten ruch władzy w Afganistanie 15 sierpnia - podkreśla gazeta.
Czego dotyczyło spotkanie?
CIA nie skomentowała doniesień o rozmowie Burnsa z Baradarem. Jak pisze "The Washington Post", spotkanie najprawdopodobniej dotyczyło zbliżającego się terminu wycofania wojsk amerykańskich z Afganistanu, które zakończyłoby również ewakuację obywateli państw zachodnich i uciekających przed talibami Afgańczyków z kontrolowanego przez siły USA lotniska w Kabulu.
Biden już wcześniej zapowiedział, że żołnierze amerykańscy wycofają się z Afganistanu do 31 sierpnia. Z powodu ewakuacji amerykańska administracja nie wyklucza jednak przedłużenia tego terminu; ostateczną decyzję ma podjąć prezydent. Talibowie ostrzegli, że taki krok spotkałby się z "konsekwencjami" z ich strony i byłby przekroczeniem "czerwonej linii".
Wielka Brytania i Francja już ogłosiły, że wycofanie się stanowiących trzon sił zabezpieczających kabulski port lotniczy wojsk USA oznaczałoby koniec ewakuacji z tego lotniska.
Kim jest Baradar?
Mułła Abdul Ghani Baradar jest jednym z współtwórców ruchu talibów i przywódcą jego politycznych struktur. Formalnie jest zastępcą emira talibów mułły Hajbatullaha Ahundzadeha, ale jak pisze "The Washington Post", Baradar de facto jest przywódcą całego ruchu.
Po inwazji USA na Afganistan i upadku reżimu talibów w tym kraju Baradar walczył z siłami zachodniej koalicji, następnie został schwytany przez amerykańskie i pakistańskie służby specjalne i umieszczony w więzieniu w Pakistanie. W 2018 r. wypuszczono go na życzenie Amerykanów. Następnie negocjował podpisane w 2020 r. porozumienie pokojowe między talibami i USA. Od 2018 r. przebywał w Katarza, w zeszłym tygodniu powrócił do Kandaharu w Afganistanie, w sobotę udał się do Kabulu, w którym toczą się rozmowy na temat sformowania nowego afgańskiego rządu.
Burns jest uznawany za najbardziej doświadczonego dyplomatę w administracji Bidena, co pokazuje wysoką rangę tego spotkania - zaznacza "The Washington Post".