Samolot - lecący z Navoiy w Uzbekistanie z międzylądowaniem w gruzińskim Tbilisi - wylądował na stołecznym lotnisku na Okęciu ok. godz. 00.20.

We wtorek wieczorem Przydacz poinformował w TVP Info, że do Warszawy leci samolot z 50 Afgańczykami na pokładzie, o których ewakuację prosiła Litwa. Na rzecz Litwy realizujemy to zadanie. Oni w sposób bezpośredni z lotniska w Warszawie będą wyekspediowani samolotem na Litwę - wyjaśnił.

Reklama

Wiceszef MSZ przyznał, że "z podobnymi prośbami zgłosiła się Estonia, Łotwa, Chorwacja, Grecja". "Będziemy chcieli im pomóc. Również ewakuowaliśmy staff lokalny, lokalnych pracowników Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Z taką prośbą się do nas również zwrócono" - mówił Przydacz.

Według Przydacza "to też pokazuje, że Polska ma swoją uznaną markę i budzi zaufanie". Powierzono nam ludzi - tych ludzi bezpośrednio i w sposób bezpieczny ewakuowaliśmy z terytorium Afganistanu - podkreślił wiceminister SZ.

Wcześniej, we wtorek rano MSZ podało na Twitterze, że do Warszawy wrócił z Afganistanu polski kolejny samolot z ewakuowanymi afgańskimi współpracownikami polskiej misji. Na pokładzie wśród 116 osób znajdowało się kilkadziesiąt dzieci - czytamy.

Talibowie w Afganistanie

Po tym, jak Stany Zjednoczone wycofały większość swoich wojsk z Afganistanu, dużą część terytorium tego kraju zajęli talibowie. W niedzielę 15 sierpnia wkroczyli do stolicy kraju Kabulu i przejęli kontrolę nad pałacem prezydenckim. Państwa UE i NATO ewakuują swych obywateli oraz swoich współpracowników z Afganistanu.

Do Afganistanu zgodnie z decyzją prezydenta Andrzeja Dudy udał się Polski Kontyngent Wojskowy, liczący do 100 osób, który ma wspierać ewakuację afgańskich współpracowników Polski i innych krajów NATO z tego kraju.