Afgańskie ministerstwo informacji i kultury wydało rozporządzenie, którego „obszerne i ogólnikowe” zapisy mają w praktyce zakazać wszelkiej krytyki działania władz - podkreśla HRW.
Mimo że talibowie zobowiązali się, że będą zezwalać na działanie dziennikarzom respektującym wartości islamu, nowe przepisy prawa duszą media – oceniła szefowa sekcji HRW ds. Azji Patricia Gossman. Obecne regulacje są tak radykalne, że dziennikarze ze strachu przed więzieniem sięgają po autocenzurę - dodała.
Nowe prawo zakazuje publikacji materiałów, które „są w sprzeczności z islamem”, „obrażają narodowych bohaterów” lub „zniekształcają obraz (rzeczywistości)”. Dziennikarze są zobowiązani do relacjonowania „w sposób wyważony”. Zabrania im się poruszać tematy, które „nie zostały potwierdzone przez urzędników” i takie, które „mogą mieć negatywny wpływ na postawy społeczne”.
Służby specjalne Afganistanu wzywają pracowników mediów i nakazują im zaprzestanie „działań propagandowych”, jakich dopatrzono się w materiałach prasowych.
"Nie mamy już wolnych mediów w Afganistanie"
Nie mamy już wolnych mediów w Afganistanie. Straciliśmy przestrzeń dla wolnych mediów wraz z przejęciem władzy w kraju przez talibów – stwierdziła redaktor portalu internetowego dla kobiet.
Zagraniczne rządy powinny wysłać sygnał, że sposób traktowania mediów przez talibów pozostanie głównym problemem przyszłych stosunków – podsumowała sytuację Gossman.