Z wizytą do Waszyngtonu przybędzie w tym tygodniu minister spraw zagranicznych Izraela Ja’ir Lapid. Z przywódcami USA rozmawiać ma m.in. o umowie nuklearnej. Oba państwa przygotowują się na sytuację, w której Iran nie zdecyduje się na powrót do stołu negocjacyjnego w Wiedniu (pisaliśmy o tym 29 września br. w artykule „Powrotu do umowy nuklearnej z Iranem może nie być”). Zagraniczne media zwracają ponadto uwagę na dodatkowy problem: irański program rozwoju dronów.
Przez dziesięciolecia uzbrojone drony były niemal wyłącznie domeną potęg takich jak USA czy Izrael, ale bezzałogowych statków powietrznych do przeprowadzania nalotów coraz częściej używają teraz także Siły Ghods Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej. W rozmowie z amerykańskim „The Wall Street Journal” anonimowy irański urzędnik przekonywał, że opracowanie broni jądrowej zajmuje lata, a w przypadku dronów jest to wyłącznie kilka miesięcy.
Reklama