Tym razem stanowe władze penitencjarne zapewniały, że mają wszystkie niezbędne środki, by przeprowadzić egzekucję skazanego zabójcy.
Konwulsje i wymioty
Według telewizji CNN powołującej się na świadka wykonania wyroku więzieniu stanowym w McAlester, mężczyzna miał konwulsje i wymiotował po wstrzyknięciu pierwszej z trzech aplikowanych w trakcie procedury substancji. Był to midazolam, środek uspokajający, stosowany w niektórych stanach. Firmy farmaceutyczne zabroniły używania innych produktów.
Użycie midazolamu wzbudziło kontrowersje. Krytycy kary śmierci argumentowali, że nie jest to środek znieczulający o działaniu przeciwbólowym.
"Grant dostał konwulsji prawie natychmiast po podaniu midazolamu. (…) Przez następne kilka minut personel medyczny wchodził do pomieszczenia wielokrotnie, aby wytrzeć i usunąć wymiociny wciąż oddychającego Granta" – podała CNN.
Współpracujący z CNN dziennikarz Dan Snyder poinformował, że Grant został uznany za nieprzytomnego przez personel medyczny około godziny 16.15 lokalnego czasu. W minutę później podano mu drugi i trzeci zastrzyk.
Grant został skazany w 2000 roku za morderstwo pierwszego stopnia. Zabił pracowniczkę stołówki więziennej Gay Carter. Odbywał wówczas karę dożywocia za kilka napadów z bronią w ręku.
Jak poinformował rzecznik Departamentu Więziennictwa stanu Oklahoma Justin Wolf zgon mężczyzny nastąpił o godz. 16.21.
- Egzekucję więźnia Granta przeprowadzono zgodnie z protokołami Departamentu Więziennictwa Oklahomy i bez komplikacji - przekonywał rzecznik.
Egzekucja po decyzji Sądu Najwyższego
Egzekucja Granta miała miejsce w kilka godzin po uchyleniu przez Sąd Najwyższy USA orzeczenia sądu apelacyjnego odraczającego wykonanie wyroku śmierci.
- John Grant wziął pełną odpowiedzialność za morderstwo Gay Carter i spędził lata w celi śmierci, próbując zrozumieć i odpokutować za swoje czyny, bardziej niż jakikolwiek inny klient, z którym pracowałam – wyjaśniła CNN jego adwokatka Sarah Jernigan.
W jej opinii Grant nigdy nie otrzymał w więzieniu opieki psychiatrycznej, której potrzebował, i na którą zasługiwał.
- Kiedy w końcu popełnił brutalne przestępstwo - morderstwo pracowniczki więzienia – Oklahoma wyznaczyła do jego obrony niekompetentnych prawników, niezainteresowanych zajęciem się sprawą, w której stawką jest najwyższy wymiar kary - oceniła Jernigan.