Jak czytamy w komunikacie, w czwartek po południu policjanci zauważyli w pobliżu Cmentarza Łyczakowskiego trzy osoby, których zachowanie uznano za podejrzane. Osoby te weszły na teren nekropolii.
Zatrzymani to mieszkańcy obwodu donieckiego
Policja przyłapała je podczas "aktu wandalizmu - nanoszenia prowokacyjnych napisów" - przy polskich pochówkach wojskowych. Dwóch mężczyzn zatrzymano, a trzeci zbiegł. Zatrzymani to 43- i 49-letni mieszkańcy obwodu donieckiego - dodano.
Na polskich wojskowych pochówkach czarną farbą namalowano napis +Za Stepana Bender+ (pisownia oryginalna - PAP) i zrobiono niebiesko-żółte i czerwono-czarne paski - poinformował dyrektor Muzeum Cmentarz Łyczakowski Mychajło Nahaj, cytowany na portalu władz Lwowa.
Prowokatorzy działali według bezpośrednich instrukcji rosyjskich służb specjalnych
O zdarzeniu informuje m.in. lwowski portal Zaxid.net. Pisze, że "nieoficjalnie Służba Bezpieczeństwa Ukrainy przypuszcza, że prowokatorzy działali według bezpośrednich instrukcji rosyjskich służb specjalnych w celu sprowokowania pogorszenia ukraińsko-polskich stosunków".
Cmentarz Obrońców Lwowa, znany jako Cmentarz Orląt, stanowi wydzieloną część Cmentarza Łyczakowskiego we Lwowie. Na Cmentarzu Orląt spoczywają Polacy polegli w obronie Lwowa w czasie wojny polsko-ukraińskiej w latach 1918-1919 i w czasie wojny polsko-bolszewickiej z 1920 r. Pochowanych jest tam blisko 3 tys. żołnierzy, głównie chłopców - stąd nazwa Cmentarz Orląt.