Najwyższe odznaczenie Peru otrzymują zagraniczni przywódcy za znaczny wkład w podtrzymywanie i wzmacnianie przyjaźni - zauważa "Pravda", która z dumą ogłosiła, że Dmitrij Miedwiediew przyjął z rąk prezydenta Alana Garcii order "Słońce Peru" (La Orden El Sol del Peru).

Reklama

Prezydent Rosji został odznaczony podczas oficjalnej wizyty w Peru. Ceremonia odbyła się tuż po spotkaniu dwóch prezydentów. Agencja Itar-Tass relacjonuje, że prezydent Peru wpiął w marynarkę Miedwiediewa duży wysadzany diamentami krzyż. Później założył wstęgę i "uściskał prezydenta trzy razy".

"Postrzegam tę odznakę jako zaszczyt nie tylko dla mnie, ale i całego narodu rosyjskiego" - mówił Miedwiediew. "To dowiedzie naszych intencji i wzmocni wzajemne relacje. Tego chcieliśmy my i tego chciały nasze narody" - przekonywał.

Później prezydent golnął sobie tradycyjnego peruwiańskiego alkoholu "pisco sour", który składa się z regionalnego brandy o nazwie pisco, białka z jaj, limonki, soli i pieprzu.

Donald Tusk, słońce Peru

Ze zgoła innym odbiorem odznaczenia "Słońca Peru" spotkał się premier Donald Tusk. Wizyta w Peru, którą sam premier nazwał "podróżą życia", wywołała lawinę drwin i złośliwych komentarzy. Na stałe przylgnęło doń określenie "Tusk - słońce Peru". Odznaczenie wypominano mu między innymi na niedawnym proteście związkowców. Na jednym z transparentów podobiznę premiera opatrzono hasłem "Słońce Peru, mistrz bajeru".