Barowi "The George" grozi oprócz kary także pozbawienie licencji na sprzedaż alkoholu.

Policjant Chris Dawson poinformował, że drzwi baru były zamknięte, a okna zaciemnione, gdy sprawdzono lokal o godz. 23.30 czasu lokalnego. Kiedy jednak funkcjonariusze wspięli się po murze i dostali do środka przez inne drzwi, odkryli, że zabawa trwa w najlepsze.

Reklama

Uczestnicy przyjęcia nie mieli na sobie maseczek ochronnych.