Szef ukraińskiej dyplomacji podkreślił, że "jedyną odpowiedzialną drogą jest dyplomacja".
Rosja domaga się od USA i państw Zachodu prawnych gwarancji nierozszerzania NATO na Wschód, zwłaszcza o Ukrainę. Kreml oczekuje także wycofania infrastruktury Sojuszu Północnoatlantyckiego do stanu sprzed 1997 roku. USA i ich sojusznicy wielokrotnie podkreślali jednak, że polityka otwartych drzwi NATO oraz prawo każdego państwa do samodzielnego decydowania o swoim bezpieczeństwie i sojuszach nie podlega negocjacjom. Dodawali, że są gotowi do dyskusji z Moskwą na temat kontroli zbrojeń i środków budowy wzajemnego zaufania.
W niedzielę szef dyplomacji Rosji Siergiej Ławrow oświadczył, że NATO chce wciągnąć Ukrainę do swoich struktur, chociaż ten kraj nie jest w stanie wnieść niczego do Sojuszu i poprawić jego bezpieczeństwa. Dodał, że Sojusz nie jest jedynie porozumieniem defensywnym mówiąc, że NATO "przez prawie trzy miesiące bombardowało Jugosławię, najechało Libię, naruszając tym samym rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ".