Mapa jest elementem nagrania wideo, w którym objaśnione jest, o co chodzi w konflikcie wokół Ukrainy i zakwestionowane są rosyjskie twierdzenia o wycofywaniu części wojsk.
Co pokazuje mapa?
Według tej mapy, trzy uderzenia miałyby zostać skierowane na Kijów, z czego dwa od północy, z terytorium Białorusi, gdzie rosyjskie wojska prowadzą obecnie manewry wraz z białoruskimi, trzy kolejne - na miasto Dniepr, jedno od północy, a dwa od wschodu, zaś siódme uderzenie wyprowadzone byłoby z anektowanego przez Rosję Krymu w kierunku wschodnim. W potencjalnej drugiej fazie inwazji oddziały, które miałyby uderzyć na Dniepr, poszłyby dalej na zachód w kierunku Winnicy, zaś z Krymu wyprowadzone zostałoby uderzenie na znajdującą się na zachód Odessę.
Wraz z mapą napisano: "Rosja utrzymuje znaczącą obecność wojskową, która umożliwia inwazję bez dodatkowego ostrzeżenia. Poniżej przedstawiona jest możliwa oś inwazji prezydenta (Władimira) Putina. On wciąż może wybrać zapobieżenie konfliktowi i zachowanie pokoju".
Jak zastrzegają cytowane przez stację Sky News źródła w ministerstwie obrony, mapa przedstawia tylko jeden z możliwych scenariuszy rosyjskiej inwazji.