Każda wojna ma swoją analogię. Pierwsza wojna światowa, druga wojna światowa. Uważam, że rosyjska inwazja jest wojną światową, bo nie zgadza się na nią wolny świat. To bezsensowna wojna w Ukrainie rozpoczęta przez putinowską Rosję. Polska jest krajem, który sam był najeżdżamy, doświadczał zniszczeń i śmierci podczas drugiej wojny światowej, niemieckiej, a później radzieckiej okupacji. Polacy mają tego pełną świadomość, dobrze wiedzą, co znaczy inwazja - tłumaczył w Polsat News brat mera Kijowa.

Reklama

"Rosjanie walczą dla pieniędzy..."

Trudno przewidzieć, czy będziemy walczyć w równym tempie, czy Rosjanie zostaną szybko znokautowali. Gdy walczy się o tytuł mistrzowski w 9. czy 10. rundzie, to czuje się ogromne zmęczenie. Zaczniemy zastanawiać się, czy damy radę wytrwać kolejne trzy, cztery rundy. Warto wtedy pomyśleć o naszym przeciwniku, który też jest wykończony. My walczymy o nasze życie, o wolność, o nasze rodziny i dzieci. Oni walczą, dla pieniędzy, uważają nas za wrogów za sprawą dezinformacji niemal 20 lat propagandy i prania mózgu wierzą w coś, co nie istnieje. Ponieważ nasz przeciwnik walczy za pieniądze, warto zastanowić się, kto wykaże się większą wytrzymałością. My nie poddamy się, bo oznaczałoby to dla nas śmierć, a dla nich poddanie się praktycznie nic nie znaczy - odpowiadał Kliczko.

Reklama

Ostatnio widzieliśmy straszne nagranie. Ukraiński żołnierz jest torturowany, ale ciągle żywy. Nogi ma związane sznurem, jest ciągnięty za samochodem, a potem zabity strzałem w głowę. Wszystko zostało nagrane, o tym wiemy, ale jest wiele zbrodni, o których jeszcze nie słyszeliśmy - dodawał.

Reklama

Byłem w Buczy, Irpieniu, Hostomelu, widziałem śmierć i ciała, widziałem ofiary. Były torturowane, miały związane ręce, strzał w tył głowy. Zwłoki leżące od wielu na ziemi albo samochód z napisem "dzieci" rozjechany przez czołg. Nadal znajdują się w nim ludzkie szczątki. Zło w czystej postaci - mówił brat mera Kijowa w Polsat News.

"Rosjanie potrzebują Ukrainy i Polski"

Kliczko przekonywał, że "Rosjanie potrzebują Ukrainy i Polski, a nie Ukraińców"

Nasza zaczyna się od Kijowa od Rusi Kijowskiej, ponad 1500 lat temu, a oni chcą napisać historię na nowo. Nigdy do tego nie dojdzie, bo my, Ukraińcy, na to nie pozwolimy, bo nie pozwoli na to wolny świat - mówił.

Niedługo dojdzie do przełomu w wojnie, potem wyklaruje się, jak szybko się ona zakończy, ale dopóki to nie nastąpi, musimy dać z siebie wszystko, musimy wspierać Ukraińców, żeby powstrzymać agresję. Od czasu drugiej wojny światowej w Europie nie było takiego konfliktu, musimy go powstrzymać. To bezsensowna wojna. Powstrzymać szaleńca, który ją rozpoczął. Zamierzamy bronić się bez względu na Wszystko. Zło zawsze przegrywa z dobrem - podsumował Kliczko.