We wtorek ponownie ostrzelano samochodowy i kolejowy most Antonowski na Dnieprze pod Chersoniem, most Darjiwski na rzece Ingulec, a także przeprowadzono uderzenia na rosyjskie przeprawy promowe. Niszczenie przez Ukraińców takich improwizowanych przepraw ma jednak ograniczone znaczenie operacyjne, dlatego powinno stanowić element szerszej ofensywy lądowej - ocenił ISW.

Reklama

Eksperci z waszyngtońskiego ośrodka potwierdzili, że ukraińskie wojska wyzwoliły miejscowość Archanhelske na północy obwodu chersońskiego, w pobliżu granic z regionami mikołajowskim i dniepropietrowskim. Jak podkreślono w analizie, wcześniej pojawiały się doniesienia o ucieczce żołnierzy ze 109. pułku sił zbrojnych samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej, lecz bez dokładnej informacji, gdzie mogło dojść do tego zdarzenia. Jak powiadomił amerykański ośrodek, 109. pułk został pod koniec lipca rozmieszczony właśnie w Archanhelskem, co wskazuje na wiarygodność raportów Kijowa o odbiciu tej miejscowości.

Ukraiński ruch oporu prawdopodobnie podjął we wtorek walkę z okupantem w północnej części miasta Chersoń. Potwierdzają to nagrania w mediach społecznościowych, a także rosyjskie doniesienia o rzekomym "zniszczeniu ukraińskiej grupy zwiadowczej" w Chersoniu. Przebicie się regularnego oddziału wojskowego przez teren kontrolowany przez wroga, rozciągający się na odległość ponad 10 km od granic miasta, jest jednak mało prawdopodobne - ocenił ISW.

Reklama

Amerykańscy analitycy potwierdzili wtorkową ocenę ukraińskiego eksperta Ołeha Żdanowa, że pojęcie "kontrofensywa" należy rozumieć nie jako zmasowane natarcie na południowym odcinku frontu, lecz szerzej - jako kombinację ataków na składy, bazy wojskowe i obiekty infrastruktury, a także szturmów na ograniczoną skalę, podejmowanych z myślą o jak najmniejszych stratach własnych.

"Ukraińskie kontruderzenie to spójny proces, którego prawidłowe przeprowadzenie będzie wymagało trochę czasu. Kreml prawdopodobnie wykorzysta brak szybkiego wyzwolenia Chersonia lub milczenie (Kijowa w kwestii) postępów (na froncie), by przedstawić te wysiłki jako nieudane i tym samym osłabić wiarę w (sukces Ukrainy)" - konkludują badacze z ISW.W raporcie poinformowano również, że rosyjskie władze planują utworzyć "ośrodki adaptacyjne" dla cywilów przymusowo deportowanych z Ukrainy. O tej inicjatywie miał rozmawiać w poniedziałek z prezydentem Władimirem Putinem szef Federalnej Agencji ds. Narodowościowych Igor Barinow.

"Putin prawdopodobnie wyznacza cele przymusowej asymilacji przesiedlonych Ukraińców, aby pozbawić ich tożsamości kulturowej" - zaalarmował ISW.