"Mieszkańcu Donbasu! Rosjanie wykorzystują cię jako mięso armatnie! (...) Ta wojna nie jest ci potrzebna! Poddaj się ukraińskim siłom zbrojnym. Ukraina gwarantuje ci amnestię i bezpieczeństwo!" - głosi ulotka. Zawiera też instrukcję, jak należy sygnalizować zamiar poddania się.
Ulotki "to jeden ze sposobów oddziaływania informacyjnego na przeciwnika na terenach, gdzie nie ma internetu" - powiedziała w niedzielę wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar, cytowana przez portal Ukraińska Prawda.
"Przemieszczają się szybko i strzelają"
Oddziały artyleryjskie rozwożące ulotki działają bardzo podobnie, jak oddziały bojowe. Przemieszczają się szybko, by uniknąć zlokalizowania przez przeciwnika. Wyjeżdżają w teren kilkakrotnie w ciągu dnia, by trafić do wielu miejsc. Strzelają tak, by ulotki rozsypały się nad celem, na jak największej powierzchni.
Malar oświadczyła, że żołnierze dają wojskowym rosyjskim "ostatnią szansę", by się poddali. W przeciwnym razie - ostrzegła - "czeka ich na ziemi ukraińskiej tylko śmierć".