Ze zdjęć i filmów zamieszczonych na Twitterze wynika, że ucierpieć mógł również wieżowiec w Kijowie, w którym znajduje się biuro wizowe ambasady Niemiec - napisał w poniedziałek portal tygodnika "Spiegel".
W odpowiedzi na pytanie "Spiegla" ambasador Niemiec Anka Feldhusen odpowiedziała: - Nasze biuro wizowe nie jest obsadzone od początku lutego. Z tego co widziałam, w wieżowcu wybito tylko kilka szyb. Na szczęście nikt z naszych pracowników nie ucierpiał.
Były szef Fundacji Boella w Kijowie, Siergiej Sumlenny, zamieścił zdjęcia na Twitterze i napisał do kanclerza Olafa Scholza i minister spraw zagranicznych Annaleny Baerbock: "Czy chcielibyście wysłać kilka czołgów Leopard, aby sprawdzić sytuację na miejscu?".