Wąż został w piątek zlokalizowany w ścianie między izolacjami budynku Akwarium za pomocą kamer oraz aparatu rentgenowskiego używanego przez celników. Następnie, gdy zaczęto wiercić otwory, samiec kobry o długości 2,5 metra ponownie zniknął ekspertom z pola widzenia. W nocy (z soboty na niedzielę) okazało się, że wąż poddał się i ostatecznie wpełzł do swojego ciepłego domu - przekazał dyrektor Akwarium Jonas Wahlstroem.
Kobra na obserwacji
Przez tydzień placówka była zamknięta dla zwiedzających. Kobra trafiła do izolatki na obserwację, a od niedzieli ma wrócić na stałe do terrarium, które zostanie dodatkowo zabezpieczone. Prawdopodobnie otwór w lampie powstał w wyniku wymiany oświetlenia na energooszczędne.