Wiceminister podkreślił, że jest to kolejne tego rodzaju odkrycie na terenie obwodu chersońskiego. Dzień wcześniej poinformowano o zbiorowym grobie w miejscowości Prawdyne, w którym pochowano siedmioro cywilów zabitych przez wojska rosyjskie.

Reklama

Ogółem w czasie okupacji do kostnic trafiło prawie 700 ciał. Prawie 100 z nich miało obrażenia odniesione na skutek działań wojennych. Dwunastu osób do tej pory nie zidentyfikowano - powiedział Jenin.

Choć trwa zbieranie próbek genetycznych w celu ustalenia tożsamości zabitych, proces ten napotyka problemy. W wielu przypadkach krewni zabitych są za granicą albo nie ma z nimi kontaktu - relacjonował wiceminister.

Podkreślił, że wojskowi rosyjscy "dość często dopuszczali się przemocy wobec cywilów", a zdjęcia i nagrania tych czynów wysyłali swoim krewnym w Rosji bądź publikowali w mediach społecznościowych. - Będzie to w przyszłości służyło budowaniu bazy dowodowej dotyczącej popełnionych przez nich zbrodni wojennych - powiedział Jenin.

Reklama

Oskarżył Rosjan o łamanie międzynarodowego prawa humanitarnego, np. branie za zakładników nieuzbrojonych i niestawiających oporu ratowników, jak i o okrucieństwo wobec ludności cywilnej.

Koszmar, który widać na wyzwolonych terytoriach obwodu chersońskiego może być niewielką częścią tego, co odkryjemy po wyzwoleniu pozostałych terytoriów okupowanych - powiedział wiceminister, cytowany w oficjalnym komunikacie MSW Ukrainy.