W czwartek w okupowanej części obwodu chersońskiego na południu Ukrainy partyzant z Atesz, wcielony do rosyjskiego wojska, dokonał skutecznego aktu sabotażu. Mężczyzna zdobył zaufanie swoich "towarzyszy broni", a następnie - gdy żołnierze agresora znajdowali się w stanie upojenia alkoholowego - podpalił ich radiostację - przekazał rządowy serwis.

Reklama

Długo przygotowywaliśmy się do tej operacji, a teraz możemy zaprezentować jej rezultaty. Już wkrótce (takich działań) będzie znacznie więcej. (...) Wszędzie będziemy niszczyć sprzęt okupantów. Jesteśmy w szeregach waszej armii, nie można się przed nami skryć - czytamy w adresowanym do Rosjan komunikacie ruchu Atesz na Telegramie.

Doniesienia o pierwszych skutecznych działaniach partyzanckich organizowanych przez Atesz pojawiły się na początku lutego. Jak wówczas informowano, partyzanci wysadzili w powietrze samochód, którym podróżowali dwaj oficerowie Rosgwardii. Operację przeprowadzono na okupowanym Krymie.

Reklama