Na nekropolii żołnierzy II Korpusu przejęty papież był około 10 minut. Ten punkt jego wizyty na klasztornym wzgórzu określono jako "krótką prywatną wizytę".Benedykt XVI wykorzystał tę okazję, by zaapelować do wszystkich narodów, które toczą wojny.
"Obdarz tych, którzy wciąż cierpią z powodu bratobójczych wojen siłą niepokonanej nadziei, odwagą codziennych czynów pokoju, skuteczną ufnością w cywilizację miłości" - odczytał specjalną modlitwę. "Pokój jest cenniejszy od każdego sprzedajnego skarbu" - mówił papież, stojąc wśród grobów polskich żołnierzy poległych w bitwie o klasztor na Monte Cassino we Włoszech.
>>>"Papież nigdy nie był w Hitlerjugend"
Wizytę na cmentarzu z II wojny światowej Benedykt XVI zapowiedział w południe. Zwrócił się wtedy po polsku do pielgrzymów z naszego kraju, uczestniczących w papieskiej mszy w Cassino: "Po południu udam się na polski cmentarz, aby uczcić pamięć wszystkich żołnierzy różnych narodowości, którzy dali świadectwo odwagi i tu ponieśli śmierć". Odwiedziny zapowiedział również po niemiecku.
>>>Prezydent zaprosi papieża do Polski
Benedykt XVI modlił się za poległych żołnierzy sześć dni po uroczystych obchodach 65. rocznicy bitwy o Monte Cassino.