"Ostatecznym celem Rosji było wówczas całkowite zniszczenie Gruzji" - przekonywał prezydent Micheil Saakaszwili w telewizyjnym wywiadzie. Piątkowy wieczór gruziński przywódca ma spędzić w Gori - zajętym w ubiegłym roku przez rosyjskie wojska, które spośród gruzińskich miejscowości najbardziej ucierpiało w wyniku wojny. Plany Saakaszwilego uwzględniały m.in. wygłoszenie odezwy do narodu. Władze Gori z kolei położyły kamień węgielny pod pomnik upamiętniający ofiary konfliktu.
Z kolei w separatystycznej Osetii Płd. najważniejszym wydarzeniem dnia ma być akcja „Świeca pamięci”. Na centralnym placu Cchinwali o 21.35 naszego czasu zapłoną znicze, a osetyjski lider Eduard Kokojty wygłosi orędzie. Jutro natomiast w mieście zostanie otwarte Muzeum Ludobójstwa, poświęcone osetyjskim ofiarom sierpniowej wojny. W konflikcie 2008 r. zginęło ponad 400 Gruzinów, od 300 do 500 Osetyjczyków, 64 Rosjan, jeden Abchaz oraz holenderski reporter Stan Storimans.
Dokładnie rok po wybuchu wojny rosyjsko-gruzińskiej na Kaukazie uczczono dziś ofiary tego konfliktu. W Tbilisi uroczystą mszę odprawił zwierzchnik gruzińskiego Kościoła Eliasz II. W Cchinwali główne uroczystości zaplanowano na 21.35 naszego czasu, gdy - według strony rosyjskiej - rozpoczęły się gruzińskie bombardowania Osetii Płd.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama