Dmitrij Miedwiediew w specjalnym liście ostrzegł prezydenta Francji, że kolejna wojna wisi na włosku. Gruzini dokonują prowokacji militarnych na granicach - napisał do Nicolasa Sarkozy'ego i zapewnił, że jego kraj zrobi wszystko, by utrzymać stabilność w tym regionie.

Miedwiediewowi wtóruje rosyjski premier. Gruzja może próbować odzyskać kontrolę nad Osetią Południową i Abchazją - stwierdził Władimir Putin w czarnomorskim kurorcie Soczi, gdzie spędza urlop.

"W wypadku obecnych władz Gruzji niczego nie można wykluczyć. Zrobić to będzie im jednak znacznie trudniej" - dodał polityk, pytany czy obawia się powtórki wydarzeń z sierpnia 2008 roku.

Szef rosyjskiego rządu przypomniał też, że Moskwę z Abchazją i Osetią Południową łączą układy o przyjaźni. Dlatego - jak zapewnia Putin - nie zawaha się odpowiedzieć militarnie na ewentualny atak Gruzji.





Reklama