Zamiast skupić się na zwalczaniu rebelii talibów w zachodniej części kraju, pakistańska armia rozbudowuje swój konwencjonalny arsenał w nielegalny sposób - twierdzi administracja Baracka Obamy oraz wtajemniczeni w sprawę kongresmeni. Według nich Pakistańczycy m.in. przerabiają dostarczone przed laty przez Waszyngton rakiety dla marynarki wojennej oraz samoloty patrolowe P-3C, tak by zwiększyć precyzyjność ich ataków na cele lądowe. Modyfikacje te stanowią pogwałcenie ustawy o kontroli eksportu broni (Arms Control Export Act).

Reklama

>>>Największym wrogiem Pakistanu są... USA

Spór o działania Islamabadu wybuchł jeszcze w czerwcu, ale zainteresowani trzymali dyplomatyczny skandal w tajemnicy. Nic dziwnego, to najgorszy moment na publiczne konflikty między sojusznikami w wojnie z talibami: Biały Dom właśnie próbuje przeforsować w Kongresie kolejny, wart 7,5 miliarda dolarów pakiet pomocowy dla Pakistanu i nieustannie namawia rząd Asifa Alego Zardariego do zdwojenia wysiłków w kampanii przeciw talibom.