Atak sił Izraela. Rośnie liczba zabitych cywilów
Ponad sto osób zginęło po tym, jak izraelscy żołnierze otworzyli ogień w stronę punktu pomocy humanitarnej w pobliżu miasta Gaza - przekazał "Daily Telegraph", powołując się na informacje napływające od władz palestyńskich, podlegających organizacji terrorystycznej Hamas.
Z kolei izraelskie źródło podało, że żołnierze otworzyli ogień do "kilku osób" w tłumie, które miały stanowić dla nich zagrożenie.
Bilans ofiar. Prezydent Abbas potępia atak
Zginęło co najmniej 104 Palestyńczyków, a 750 zostało rannych. Jeden ze szpitali w Strefie Gazy poinformował, że przyjął 10 ciał i dziesiątki rannych pacjentów.
Biuro Mahmuda Abbasa, palestyńskiego prezydenta, oświadczyło, że "potępia ohydną masakrę dokonaną dziś rano przez izraelską armię okupacyjną na ludziach, którzy czekali na ciężarówki z pomocą na rondzie Nabulsi".
Według informacji przekazanych przez AFP, tłum zbliżył się do izraelskich sił w sposób, który stanowił zagrożenie dla żołnierzy. Ci zaś "odpowiedzieli na zagrożenie ostrym ogniem".