Jak wskazuje ISW, Rosjanie wycofują się z wojny pozycyjnej i zaczynają przywracać manewry na polu bitwy właśnie z powodu opóźnień w dostarczaniu przez USA pomocy wojskowej. "Ukraina nie może utrzymać obecnych linii obrony bez szybkiego wznowienia pomocy amerykańskiej, zwłaszcza obrony powietrznej i artylerii, które tylko USA mogą zapewnić szybko i na dużą skalę" - czytamy w najnowszym raporcie.
"Rosjanie wykorzystują przewagę"
Brak obrony przeciwlotniczej naraził ukraińskie jednostki frontowe na ataki rosyjskiego lotnictwa, które zrzuca tysiące bomb na ukraińskie pozycje obronne.
"Braki ukraińskiej artylerii po raz pierwszy od 2022 r. pozwalają Rosjanom korzystać z kolumn pancernych bez ponoszenia zaporowych strat" - twierdzi ISW, dodając, że Rosjanie wykorzystują swoją przewagę i "powoli, ale systematycznie przemieszczają się naprzód na kilku odcinkach frontu".
"To może doprowadzić do zwycięstwa Rosjan"
"Od początku tego roku siły rosyjskie zajęły ponad 360 kilometrów kwadratowych. Rosyjskie postępy przyspieszą bez pilnych działań amerykańskich" - napomina ISW.
"Amerykańscy decydenci muszą przyjąć, że dalsze opóźnianie lub zatrzymywanie amerykańskiej pomocy wojskowej doprowadzi do dramatycznych rosyjskich zdobyczy w 2024 i 2025 r., a ostatecznie do rosyjskiego zwycięstwa" - twierdzi ISW.
"Nie ma trzeciej opcji", następna jest Polska
"Stany Zjednoczone mają więc dziś tylko dwa realne warianty do wyboru" - czytamy w raporcie - "Może szybko wznowić udzielanie pomocy wojskowej, aby umożliwić Ukrainie ustabilizowanie linii frontu w pobliżu obecnych lokalizacji. Może też pozwolić Rosjanom pokonać ukraińskie wojsko i ruszyć w kierunku granic NATOod Morza Czarnego do centralnej Polski. Nie ma trzeciej opcji".
"Ryzyko rosyjskiego ataku na NATO w najbliższej przyszłości dramatycznie wzrośnie, jeśli USA pozwolą Rosji pokonać Ukrainę już teraz, a wyzwanie, jakim jest obrona państw bałtyckich, może stać się niemal nie do pokonania. Te długoterminowe ryzyko i koszty znacznie przewyższają krótkoterminową cenę wznowienia pomocy dla Ukrainy" - twierdzi ISW.