Ukraina ma zachodnią broń. "To nie doprowadzi do eskalacji"
- Jesteśmy pewni, że nie przyczyni się to do eskalacji, ponieważ jak to określił również amerykański prezydent (Joe Biden) chodzi o to, żeby np. móc obronić tak duże miasto jak Charków - powiedział kanclerz w wywiadzie dla stacji Antenne Bayern. Jak dodał, decyzja została podjęta "starannie razem z naszymi przyjaciółmi i sojusznikami". -
Scholz podkreślił, że konieczna jest rozwaga. - I obywatele Niemiec mogą być tego pewni. Nie pozwolę, aby jakakolwiek presja przekonała mnie do podjęcia decyzji, która nie jest właściwa i nie jest na czasie - oświadczył. Zdaniem kanclerza to, co należy zrobić politycznie "nie opiera się na kolejnym wystąpieniu w talk show, ale na tym, co można rozsądnie zrobić".
Zmiana zasad przez Niemcy i USA
Rzecznik rządu Niemiec Steffen Hebestreit poinformował w piątek o decyzji kanclerza, że zaatakowana Ukraina może teraz używać broni dostarczonej przez Niemcy przeciwko celom wojskowym w Rosji. Dzień wcześniej rząd USA udzielił Ukrainie pozwolenia na użycie amerykańskiej broni w ograniczonym zakresie przeciwko celom na terytorium Rosji. Zarówno Niemcy, jak i USA uzasadniły to posunięcie rosyjską ofensywą w obwodzie charkowskim na północnym wschodzie Ukrainy.