Rosja wywozi surowce z okupowanych terenów w Ukrainie

W codziennej aktualizacji wywiadowczej przypomniano, że ukraińskie źródła rządowe od dawna zwracają uwagę na kradzież przez Rosjan ukraińskich surowców na okupowanych terenach. Podkreślono, że w Ukrainie znajdują się złoża rudy żelaza, węgla, tytanu, uranu, manganu, złota i litu, i niemal na pewno wszystkie są pożądane przez Rosję, ale są także potencjalnymi celami, bo pozbawienie Ukrainy dostępu do nich i zniszczenie ukraińskiej infrastruktury są sposobem na osłabianie gospodarki tego kraju.

"Jednym z powodów, dla których Rosja dąży do polepszenia sieci transportowej na okupowanych częściach Ukrainy, jest to, że chce wydobywać więcej ukraińskich surowców" – napisano. Przywołano wypowiedź urzędnika z rosyjskich okupacyjnych władz obwodu zaporoskiego, który mówił, że trwające ulepszenia i budowa połączeń drogowych i kolejowych do Rosji nie tylko poprawią logistykę wojskową, ale również transport zboża i surowców.

Reklama

Dodano, że na południe od Dniprorudnego w obwodzie zaporoskim kontynuuje wydobycie surowców, wywożąc rudę żelaza koleją poprzez Most Kerczeński i Krym do Rosji. Zaznaczono, że te działania nie są pozbawione ryzyka, bo pociągi przejeżdżają przez tereny działania ukraińskich partyzantów, którzy już przyznawali się do przeprowadzonych ataków.

Reklama

"Ukraina ma miesiąc"

Ukraina ma miesiąc na uniknięcie bankructwa – zauważa w najnowszym numerze "The Economist". Brytyjski tygodnik wyjaśnia, że przez ostatnie dwa lata wierzyciele zgodzili się na zawieszenie przez nią spłaty zadłużenia, ale moratorium od prywatnych zagranicznych posiadaczy obligacji wygasa 1 sierpnia.

Tygodnik zauważa, że to zawieszenie - zarówno ze strony rządów, jak i prywatnych pożyczkodawców - jest rocznie warte 15 proc. ukraińskiego PKB, a gdyby płatności były wymagane, byłyby drugim co do wielkości wydatkiem państwa, po obronie.