Głosami prawicy, konserwatystów i liberałów Parlament Europejski zatwierdził obecnego przewodniczącego Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso na drugą kadencję. Portugalczyk uzyskał poparcie 382 europosłów spośród 718 głosujących. Przeciwko głosowało 219 europosłów, a wstrzymało się 117, głównie socjalistów.
"Jestem dumny. To sygnał akceptacji ambitnego programu, jaki zgłosiłem na najbliższe pięć lat" -cieszył się Barroso. Dziękując europosłom za zaufanie dla jego "programu Europy wolności i solidarności", szef KE zapowiedział, że będzie starał się wzmocnić projekt europejski i zrobi wszystko, by "bronić wspólnego europejskiego interesu".
Głosowanie w PE było tajne. Polscy socjaldemokraci zapowiedzieli w komunikacie prasowym, że zgodnie z oficjalną linią całej frakcji wstrzymują się od głosu. Inni Polacy, zarówno z EPL (z PO i PSL), jak nowej grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (europosłowie PiS) zapewnili, że poparli Barroso.
"Jose Barroso dostał poparcie takie, jak w Lizbonie, co dowodzi wielkiej stabilności unijnych instytucji. Teraz może jak najszybciej zacząć pracować: walczyć z bezrobociem, zmianami klimatycznymi" - powiedział przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek. Nie mamy już pustki politycznej" - dodał.
Barroso uzyskał jednak poparcie nieco mniejsze niż pięć lat temu, kiedy głosowało na niego 413 europosłów (57 proc.). Dziś poparło go nieco ponad 53 proc. europosłów.