Łatwo jest mówić, że Ukraina chce odzyskać swoją ziemię, ale te miasta są w większości zniszczone. Rosja zostawiła Kijów, może dlatego, że planuje go okupować, ale na razie tego nie zrobiła– powiedział Trump podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w swojej posiadłości Mar-a-Lago na Florydzie. Pytany później, czy uważa, że Ukraina powinna oddać swoje terytoria Rosji, odpowiedział, że "da znać po pierwszym spotkaniu" z Władimirem Putinem, po czym ponownie mówił o skali zniszczeń.

Reklama

Trump: Rozwiązanie konfliktu w Ukrainie będzie trudne

Tam są miasta, gdzie nie stoi już ani jeden budynek, więc ludzie nie mogą tam wrócić– powiedział, podkreślając, że skala zniszczeń i ofiar wymaga zakończenia tej wojny. Dodał również, że prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, chce pokoju.

Przyznał, że rozwiązanie konfliktu będzie trudne i ponownie wyraził oburzenie z powodu decyzji Joe Bidena, która umożliwiła Ukrainie użycie amerykańskich pocisków balistycznych ATACMS przeciwko celom wewnątrz Rosji. Twierdził, że ta decyzja "sprowadziła Koreańczyków", choć w rzeczywistości była ona odpowiedzią na udział żołnierzy Korei Płn. w wojnie.

Reklama

Trump o decyzji Bidena: To duży błąd

Dlaczego oni to zrobili bez pytania mnie, co myślę? Ja bym im na to nie pozwolił. Myślę, że to był duży błąd - ocenił. Pytany, czy po powrocie do władzy cofnie tę decyzję, odpowiedział, że może to zrobić.

Trump oznajmił, że "mocno się stara" i każdego dnia pracuje na rzecz "zakończenia wszystkich tych wojen". Zapowiedział też, że spotka się zarówno z Władimirem Putinem, jak i Wołodymyrem Zełenskim, choć po raz kolejny odmówił odpowiedzi na pytanie, czy - jak podawał "Washington Post" - rozmawiał już telefonicznie z rosyjskim prezydentem.

Szukasz ważnych i wiarygodnych informacji? Zaprenumeruj Dziennik Gazetę Prawną