Zasadniczo naszym celem jest, jak to określił prezydent Trump, zakończenie wojny. Chcemy, aby zabijanie ustało, ale chcemy osiągnąć trwały pokój, a nie taki, który doprowadzi Europę Wschodnią do konfliktu za kilka lat- powiedział Vance na zakończenie spotkania z Zełenskim podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Odmówił przy tym podania szczegółów na temat rozmów, by zachować "dostępność opcji dla negocjatorów i zespołów - tak, aby doprowadzić tę sprawę do odpowiedzialnego końca".
Vance zapowiada kolejne rozmowy z Ukrainą
Zapowiedział, że wkrótce dojdzie do kolejnych rozmów z Ukrainą, dotyczących tematów poruszonych w trakcie piątkowego spotkania. Zełenski zgodził się z amerykańskim rozmówcą, podziękował za wsparcie USA i zadeklarował, że Kijów "naprawdę chce pokoju".
Musimy więcej rozmawiać, więcej pracować i przygotować plan, jak zatrzymać Putina. Potrzebujemy pokoju, naprawdę, bardzo tego chcemy. Potrzebujemy prawdziwych gwarancji bezpieczeństwa - oznajmił Zełenski. Podkreślił, że było to jego pierwsze spotkanie z Vance'm, lecz nie ostatnie. Żaden z polityków nie poruszył kwestii porozumienia w sprawie ukraińskich surowców mineralnych o krytycznym znaczeniu. Według mediów odmówienie przez Ukrainę podpisania umowy bez proponowanych poprawek miało być powodem przełożenia spotkania, które pierwotnie planowano na wcześniejszą godzinę.
Spotkanie Vance'a i Zełenskiego
Obok Vance'a i Zełenskiego w spotkaniu uczestniczyli m.in. sekretarz stanu Marco Rubio oraz specjalny wysłannik ds. Ukrainy i Rosji gen. Keith Kellogg, a po stronie ukraińskiej - szef gabinetu prezydenta Andrij Jermak, wicepremierka ds. integracji z Unią Europejską i NATO Olha Stefaniszyna, minister obrony Rustem Umierow oraz szef MSZ Andrij Sybiha. Zełenski wyraził wdzięczność szczególnie za obecność Kellogga, który nie został wymieniony przez prezydenta Donalda Trumpa w gronie osób mających przewodzić negocjacjom z Rosją.