Według tej dyrektywy Niemcy planują wykorzystać fundusze pochodzące z poluzowania tzw. "hamulca zadłużenia", który do tej pory ograniczał możliwości finansowania zbrojeń. Bundestag w marcu zatwierdził reformę pozwalającą na przekraczanie dotychczasowych limitów budżetowych, o ile środki będą przeznaczone na cele związane z bezpieczeństwem narodowym.
Obrona powietrzna priorytetem. Niemcy szykują armię na wojnę
W dyrektywie Breuera wyraźnie zaznaczono, że najwyższym priorytetem jest wzmocnienie zdolności obrony powietrznej Niemiec. Chodzi przede wszystkim o systemy przeciwrakietowe oraz obronę przeciwlotniczą krótkiego i średniego zasięgu, zdolne do reagowania na zagrożenia ze strony dronów i ich rojów.
Wśród zapowiadanych inwestycji znajduje się zakup dodatkowej amunicji oraz rozwój zdolności do prowadzenia działań z wykorzystaniem dronów bojowych. Bundeswehra planuje również zwiększyć swoje zasoby logistyczne i operacyjne, aby być w stanie szybko reagować na potencjalne zagrożenia.
Bundeswehra musi być "gotowa do wojny". Wskazano termin
Minister obrony Boris Pistorius już wcześniej zaznaczał, że Bundeswehra musi być "gotowa do wojny" do końca tej dekady. NATO-wscy analitycy ostrzegają, że od 2029 roku realne staje się zagrożenie rosyjskim atakiem na terytorium państw sojuszu. Zdaniem Norberta Röttgena z CDU, zagrożenie to może nadejść jeszcze wcześniej, jeśli Europa nie przyspieszy procesu modernizacji swoich armii.
Niemcy zwiększają wydatki na obronność. Koniec ery zaniedbań
Dotychczas niemiecka konstytucja ograniczała możliwość zwiększania deficytu budżetowego – tzw. "hamulec zadłużenia" pozwalał na deficyt nieprzekraczający 0,35 proc. PKB. Jednak w marcu Bundestag uchwalił ustawę umożliwiającą przekroczenie tych limitów w przypadku wydatków na obronność, bezpieczeństwo wewnętrzne i cyberbezpieczeństwo.
Nowe przepisy umożliwiają zaciąganie kredytów na cele związane z bezpieczeństwem narodowym, jeśli przekroczą one 1 proc. PKB – co daje rządowi większą elastyczność w finansowaniu modernizacji armii.