Rosyjski atak rozpoczął się w czwartek wieczorem i trwał do piątku rano. Według danych ukraińskich sił powietrznych Rosjanie użyli w nim aż 407 dronów-kamikadze, głównie typu Shahed, a także czterech różnych rodzajów pocisków manewrujących i balistycznych. To rekordowe liczby.
Kijów twierdzi, że zestrzelił 368 bezzałogowców i 36 rakiet. Jednak te, które przedarły się przez obronę powietrzną, uczyniły znaczne szkody.
Zabici i ranni w Kijowie
Stolica Ukrainy znalazła się w centrum rosyjskiego ataku. W Kijowie zginęły trzy osoby, a ponad 20 zostało rannych, z czego 16 trafiło do szpitali. W wyniku rosyjskich trafień odnotowano zniszczenia w metrze, budynkach mieszkalnych i placówce edukacyjnej. Uszkodzone zostały także tory, co ograniczyło kursowanie pociągów.
Do tragicznych wydarzeń doszło również podczas akcji ratunkowej – trzej strażacy zginęli, niosąc pomoc poszkodowanym, a dziewięciu innych zostało rannych, w tym kilku ciężko. Ofiary to Pawło Ezgor, Daniło Skadin i Andrij Remenji – funkcjonariusze Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych.
Ranni i zniszczenia w Łucku i Tarnopolu
W Łucku, stolicy obwodu wołyńskiego, odnotowano pięciu rannych. Rakiety i drony uderzyły w budynki mieszkalne oraz infrastrukturę miejską, niszcząc dachy, wybijając okna, uszkadzając samochody i obiekty użyteczności publicznej. Trudno uwierzyć, że liczba ofiar była tak niewielka, patrząc na zamieszczone poniżej nagranie.
Pod ostrzał trafił też hotel, w którym przebywali zawodnicy ukraińskiej reprezentacji lekkoatletycznej – nikt z nich nie ucierpiał.
Alert w Tarnopolu. Rakiety trafiły też w obwód lwowski
W Tarnopolu rannych zostało 10 osób, w tym pięciu strażaków. Część miasta została odcięta od prądu i wody. W wyniku uderzenia w zakłady przemysłowe zaobserwowano wzrost stężenia szkodliwych substancji w powietrzu. Do godz. 9:45 poziom zanieczyszczenia zaczął spadać.
Z kolei w obwodzie połtawskim, w rejonie Krzemieńczuka, trzy osoby zostały ranne – jedna z nich trafiła do szpitala. Uszkodzone zostały budynki administracyjne, magazyny i domy prywatne.
W obwodzie chmielnickim zniszczone zostały dwa budynki gospodarcze, dom mieszkalny i samochody – brak informacji o rannych. W obwodzie czerkaskim ranne zostały osoby w wyniku upadku szczątków zestrzelonych dronów, ale dokładna liczba nie została podana. Natomiast w Czernihowie uszkodzony został blok mieszkalny, jednak nie odnotowano ofiar.
W obwodzie lwowskim zniszczona została infrastruktura przemysłowa w rejonie drohobyckim. Według lokalnych władz nikt nie ucierpiał, ale uszkodzeniu uległy linie energetyczne.
Jak dotąd nie ma informacji, jakie ukraińskie obiekty wojskowe zostały trafione.
To zemsta Putina?
W niedzielę 1 czerwca ukraińskie drony – w ramach „Operacji Pajęczyna” – zaatakowały bazy lotnicze w Rosji, niszcząc wiele bombowców strategicznych. W środę prezydent USA Donald Trump rozmawiał z Władimirem Putinem. Ten zapowiedział mu, że musi odpowiedzieć na akcję Kijowa. Zmasowany atak z ostatniej nocy wygląda właśnie na taką ripostę.