Komisja Europejska zaproponowała w lipcu nowy budżet UE w wysokości ponad 2 bln euro na lata 2028–34, kładąc w nim nacisk na wydatki związane z konkurencyjnością i obronnością.
"Knucie globalistycznych biurokratów"
Premier Orban wyraził następnie pogląd, że „globalistyczni biurokraci” knują, aby „wypompować pieniądze Europy na Ukrainę”, podczas gdy „europejscy rolnicy buntują się, by bronić swojej przyszłości”. UE zamroziła w poprzednich latach część przysługujących Budapesztowi funduszy z powodu obaw dotyczących praworządności na Węgrzech.
Orban wzywa szefową KE do rezygnacji
Premier Węgier wezwał w trakcie sobotniego przemówienia przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen do rezygnacji i oznajmił, że UE powinna „zwrócić narodom odebrane im prawa” oraz uruchomić mechanizm, który umożliwiałby państwom dołączanie do jedynie wybranych przez siebie struktur unijnych. "Obecne kierownictwo UE zawsze będzie ostatnim, które podpisze umowy ze Stanami Zjednoczonymi, i zawsze będzie zawierało najgorsze umowy" - dodał Orban, wzywając do zmiany władz Wspólnoty.
Orban zachwyca się Trumpem
Mówiąc o amerykańskiej administracji, ocenił, że „dzięki zwycięstwu Donalda Trumpa udało nam się na razie uniknąć wojny światowej”. - "Pozbyliśmy się też dzięki temu izolacji politycznej naszego kraju, zniesiono sankcje gospodarcze wobec elektrowni jądrowej w Paksu i Amerykanie zaczęli inwestować na Węgrzech" - wyliczył Orban.
Orban wierzy w swoje zwycięstwo
Szef rządu odniósł się też do sytuacji w kraju, zapewniając, że sondaż, „przeprowadzony przez koalicję Fideszu i Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej (KDNP), wskazuje na to, że gdyby wybory przeprowadzono dziś, (te ugrupowania) wygrałyby zdecydowaną większością”. Wybory parlamentarne na Węgrzech mają, zgodnie z planem, odbyć się w kwietniu 2026 r. Większość publikowanych w ostatnich miesiącach sondaży daje opozycyjnej partii TISZA od 9 do 18 punktów procentowych przewagi nad Fideszem.