Polski premier skrytykował wcześniej na tej samej platformie pomysł organizacji spotkania ws. zakończenia wojny w Ukrainie w Budapeszcie.
Tusk o Budapeszcie: Spróbowałbym znaleźć inne miejsce
"Budapeszt? Nie wszyscy mogą to pamiętać, ale w 1994 roku Ukraina otrzymała już gwarancje integralności terytorialnej od Stanów Zjednoczonych, Rosji i Wielkiej Brytanii. W Budapeszcie. Być może jestem przesądny, ale tym razem spróbowałbym znaleźć inne miejsce" – napisał Donald Tusk (oryginalny tekst w języku angielskim).
"Tusk wydaje się być zdenerwowany, że nie został zaproszony"
"Donald Tusk wydaje się być zdenerwowany tym, że nie został zaproszony na rozmowy w Waszyngtonie. W swojej frustracji atakuje naród, z którym Polskę łączy długotrwała przyjaźń – dokładnie w dniu, w którym my, Węgrzy, świętujemy powstanie naszego państwa. Co jego polscy przodkowie pomyśleliby o takim zachowaniu?" – zapytał retorycznie Balazs Orban.
Budapeszt "pierwszym wyborem" amerykańskich służb specjalnych
Według źródeł amerykańskiego portalu Politico, Budapeszt jest "pierwszym wyborem" amerykańskich służb specjalnych jako miejsce trójstronnych rozmów pokojowych z udziałem prezydenta USA Donalda Trumpa, prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i rosyjskiego przywódcy Władimira Putina.
Podczas poniedziałkowego spotkania w Waszyngtonie Trump, Zełenski i towarzyszący mu przywódcy europejscy ustalili, że kolejnym etapem w negocjacjach pokojowych powinno być spotkanie Zełenski-Putin, a w dalszej kolejności rozmowy trójstronne z udziałem amerykańskiego przywódcy. Rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt nie potwierdziła, że jako miejsce spotkania rozważany jest Budapeszt. Podamy szczegóły, gdy będzie to możliwe – zaznaczyła.
Memorandum Budapeszteńskim "pomnikiem krótkowzroczności"
W podpisanym 5 grudnia 1994 roku Memorandum Budapeszteńskim o Gwarancjach Bezpieczeństwa USA, Rosja i Wielka Brytania zapewniły Ukrainę o poszanowaniu jej granic i suwerenności w zamian za pozbycie się przez nią broni jądrowej przejętej po rozpadzie ZSRR.
W grudniu 2024 roku – w 30. rocznicę podpisania dokumentu – ukraińskie MSZ skrytykowało memorandum, nazywając je "pomnikiem krótkowzroczności w podejmowaniu decyzji o bezpieczeństwie strategicznym".