Zdaniem profesora Grali, Polska zajmuje "znikome miejsce w tym wyobrażeniu o otaczającym świecie" Rosji. Mimo to, w rankingu "wrogich narodów" Polacy sytuują się wysoko. W rosyjskiej publicystyce często pojawia się "wątek histerycznej polskiej rusofobii" i "niewdzięczności Polski".
Kreml kładzie ogromny nacisk na kontrolę wewnętrznej narracji, zwłaszcza wśród młodych pokoleń. Ma to na celu "hodowanie kolejnych pokoleń w tak otwarcie imperialnym, zaborczym modelu". Odwrócenie tej tendencji wymagałoby "porażki Putina i Rosji. Porażki, która będzie faktyczną porażką".
Ambicje terytorialne
Rosja nie zrezygnuje z Krymu. Według profesora, rosyjski imperializm wciąż cechuje "pazerność terytorialna", a "ten potwór jest głodny" - mówił w "WP". Mimo to Ukraina stawia skuteczny opór, wysysając siłę z rosyjskiej gospodarki. Kluczowe jest permanentne i coraz intensywniejsze dozbrajanie Ukraińców.
Zmiana na Kremlu? Ekspert kreśli scenariusz
Grala przewiduje w "WP", że "kiedyś musi nastąpić taka czy inna zmiana na Kremlu", ponieważ obecna polityka osłabia Putina. Potencjalnymi następcami mogą być m.in. premier Michaił Miszustin czy mer Moskwy Siergiej Sobianin.
Profesor Grala jest sceptyczny wobec scenariusza rozpadu Federacji Rosyjskiej, argumentując, że Rosja "wytrzymała większe wstrząsy". Jak dodał w "WP", "jakaś idea państwowa, wewnętrzna, mocna tam istnieje".
Przyszłość Rosji
Przyszłość stosunków z Rosją, nawet w przypadku jej demokratyzacji, będzie skomplikowana. Jednak sukces gospodarczy Polski może zaimponować Rosji, która po wojnie "będzie społeczeństwem cofniętym gospodarczo przynajmniej o dekadę" - mówił "WP" ekspert.